Witam Serdecznie!
Napisałam kiedyś takie krótkie opowiadanie. Zostało wymyślone gdy usiłowałam zrozumieć tok rozumowania jednego filozofa, Jacquesa Derridy i z tego usiłowania wynikło opowiadanie o Aldonie, która chciała zrobić sobie sałatkę...
Feler Aldony
Aldona postanowiła przygotować swoją ulubioną sałatkę. Otworzyła lodówkę i wyjęła kukurydzę, majonez, wędlinę i kilka przypraw. Zauważyła, że brakuje selera, głównego składnika sałatki. Wzięła torebkę ze stołu i postanowiła udać się do sklepu sieci “Serniczek”. Niestety, po drodze spotkała starszą sąsiadkę Józefinę, z którą tak rozmówiła się o tym, co piszczy w trawie, że zapomniała o selerze. Po paru minutach skończyły i Aldona wróciła radośnie do domu. Przekroczywszy próg, przypomniała sobie o selerze.