wtorek, 31 października 2023

Wampirze troski

 Witam Serdecznie!


Dziś przychodzę do Was z wierszem utrzymanym w "halloweenowych" klimatach.

Zapraszam do zapoznania się z nim.


Wampirze troski


Kolejna noc dobiega końca.

Ach, gdyby nie kalendarz wiszący na ścianie,

nie miałbym pojęcia, jaka dziś jest data.


Już trzy stulecia minęły, odkąd stałem się dzieckiem nocy,

łagodnie pieszczonym przez światło Księżyca,

lecz z czasem ta niegzystencja zaczęła mi zawadzać.

środa, 25 października 2023

Limeryk o pewnym bankierze z Żelistrzewa

Witam Serdecznie!


W niniejszym poście przybywam z limerykiem.

Zachęcam do zapoznania się z nim.


Bankier z Żelistrzewa


Po trudach dnia pewien bankier z Żelistrzewa

chciał zjeść zapiekankę, która ciało rozgrzewa.

Po zakupie zapachem jej się rozkoszował,

jednakże zapiekanki nawet nie spróbował.

Niespodzianie uprowadziła mu ją mewa.



To tyle.

Co myślicie o powyższym limeryku?

Dajcie znać w komentarzu.


Miłego Dnia! 🐦


PS - Niedawno byłam na "Chłopach" i uważam, że to znakomity film. Nie mogłam od niego oderwać oczu.

wtorek, 17 października 2023

Wiersz o jedynym mitologicznym obrazie w karierze El Greca

 Witam Serdecznie!


W końcu nadeszła pora na kolejny post z serii spotkanie ze sztuką. W nim zapoznacie się z wierszem napisanym na podstawie jednego z obrazów artysty znanego pod pseudonimem El Greco (1541-1614).

   Domenikos Theotokopoulos, bo tak brzmiało prawdziwe imię artysty, urodził się w Kandii (dawna nazwa Heraklionu, którą stosowano też w odniesieniu do Krety). Nie wiadomo wiele o latach jego młodości. Z tamtego okresu zachowało się jedynie kilka prac wykonanych w duchu bizantyjskiego malarstwa ikonowego. W 1568 r. wyruszył do Wenecji, by zapoznać się z zachodnią sztuką. Tam spory wpływ na jego rozwój artystyczny miały dzieła takich twórców, jak Tintoretto czy Tycjan. Dwa lata później udał się do Rzymu, gdzie mógł bliżej, m. in. przyjrzeć się twórczości Michała Anioła. W stolicy miał problemy ze zdobyciem większych zleceń, lecz ostatecznie w 1576 r. udało mu się podpisać kontrakt na wykonanie obrazów do ołtarza w toledańskim klasztorze św. Dominika z Silos (el Antiguo). Rok później przybył do Toledo, gdzie nie tylko pracował nad zleceniem, lecz także nad rozwinięciem swojego dojrzałego stylu. El Greco pozostał w Toledo aż do śmierci.

   Styl El Greca cechuje się, m. in. deformacją ludzkich sylwetek poprzez ich wydłużenie, ukazywaniem postaci w dramatycznych i nienaturalnych pozach, umiejscawianiem akcji w płytkich przestrzeniach, a także posługiwaniem się bogatą kolorystyką (co artysta zawdzięcza pobytowi w Wenecji). El Greco głównie malował, ale przypisuje mu się również wykonanie kilku rzeźb. Jego twórczość zdominowała tematyka religijna - pełno było w niej wątków biblijnych, jak i wizerunków świętych (w siedleckim Muzeum Diecezjalnym znajduje się "Święty Franciszek otrzymujący stygmaty"). El Greco tworzył też portrety, kilka pejzaży i - co ciekawe, jedyny obraz z wątkiem mitologicznym, o którym będzie mowa w niniejszym poście.

Mowa o obrazie:

El Greco, Laokoon, 1610-1614, olej na płótnie, 137,5 x 172,5 cm, National Gallery
of Art, Washington D.C.

Źródło ilustracji: Jonathan Brown, Richard G. Mann, Spanish Paintings of the Fifteenth
through Nineteenth Centuries
, 1990, p. 63
.

Zapraszam do zapoznania się z wierszem.