Witam Serdecznie!
Jakiś czas temu spacerowałam sobie po jednym z krakowskich parków (chodzi mi o park przy Placu Inwalidów). Tam zafascynował mnie uroczy staw, pośrodku którego była wyspa z wielką wierzbą. Ten widok zapadł mi w pamięć do tego stopnia, że napisałam o nim wiersz.
Zachęcam do zapoznania się z nim.
wśród wierzbowych włosów
w bezlitosnym skwarze letnie popołudnie toczy się spokojnym rytmem
a myśli odpływają chyłkiem na liliowej łódeczce w stronę samotnej wyspy
przyuważyłam ją w czasie spaceru po miejskim parku
znajduje się ona w samym sercu stawu na którym kacze rodziny pluskają się wesoło
spytasz czemu myśli miałyby w ogóle uciekać w kierunku tej konkretnej wysepki
choćby po to aby schronić się w cieniu długich włosów wierzby
majestatycznie górującej nad całą okolicą na widok której można by sobie pomyśleć
że gdyby Roszpunka była drzewem byłaby właśnie tą wierzbą
kto by nie chciał zatrzymać się choćby na sekundę w tak przyjaźnie wyglądającej przystani
w ciszy której uda się złapać oddech
odzyskać równowagę
oczyścić się z toksyn i niepokoju
każdy kto pragnie odnowy potrzebuje takiej cichej przystani
by po otarciu łez wśród włosów wierzbowej pani stawu
wrócić na brzeg rzeczywistości z poprawionym samopoczuciem
![]() |
Źródło zdjęcia: pixabay. |
To wszystko.
Dajcie znać, co myślicie o powyższym utworze.
Miłego Dnia! 💜
Wiersz jest taki prawdziwy i spokojny. To mi się w nim bardzo podoba. Ten spokój, który wychodzi na zewnątrz i to jest moc tego wiersza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Piękny wiersz i zdjęcie, takie wierzby widuję, niektóre kąpią się w Gople...
OdpowiedzUsuńNiezwykle dorodne drzewo i wiersz podkreślający piękno natury. Prócz Roszpunki, zawsze z wierzbą płaczącą będzie mi się kojarzyć Pocahontas. ;) Przyjemnej końcówki sierpnia.🤗🫶
OdpowiedzUsuń