Witam Serdecznie!
Zapraszam do zapoznania się z poniższym utworem, który zrodził się z przemyśleń po jesiennym (konkretnie - listopadowym) spacerze.
listopadowa pora
myśli korowód krąży wokół Ciebie
gdy wędruję ulicami tą listopadową porą
ponuroszarą łapiąc w powietrzu
listy listopadowe
ze spisanymi wspomnieniami drzew
o bogatej treści z której można się wiele nauczyć
wszechobecna szarość stopniowo wysysa
wszelką intensywność z barw miasta
subtelne odarcie z energii wprawia świat w senność
i gdy tak idę to wśród tej sennej szarości
dostrzegam kolory pomarańczowych liści
wciąż utrzymujących się na gałęziach drzew
przypominają drgający płomień
zagrzewający do działania
próbujący wzbudzić w sercu nadzieję
na lepsze jutro
To wszystko.
Dajcie znać w komentarzu, co sądzicie nt. tego wiersza.
Miłego Dnia! 🍃