Witam Serdecznie!
W niniejszym poście pragnę podzielić się z Wami takim oto wierszem.
w cieniu motylich skrzydeł
wysoko nad łąką zaczerwienioną od maków
stonowaną miejscami przez niezapominajki
motyl przepływa swobodnie na prądach powietrznych
w cieniu jego barwnych skrzydeł
oświetlonych słonecznym blaskiem
siedzimy przytuleni w samym sercu łąki
wspólnie się zgadzamy że to nie jest w porządku
a kiedy tak się zgadzamy
słone krople spływają na ziemię
znikając między źdźbłami traw
wzlatuje ku niebu świadek tego smutku
polegając na swych kruchych skrzydłach
wyżej
coraz wyżej
już go nie widać
uroda barwnych skrzydeł
która nie zniknie z naszej pamięci
nigdy
![]() |
Fruwający motyl. Źródło ilustracji. |
To wszystko.
Dajcie znać, co myślicie o powyższym utworze.
Miłego Dnia!
Bardzo plastyczny wiersz, łatwo zwizualizować sobie kolory, lekkość, lot...nawet ten smutek na końcu.
OdpowiedzUsuńWiersz bardzo działa na wyobraźnię, obraz przed oczami sam się maluje. To mi się bardzo podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)