niedziela, 21 października 2018

jesienne troski

Witam serdecznie!

     Proszę wybaczyć jakość owego wiersza. Pomimo tego, że wena mi ostatnio nie doskwiera, czułam, że powinnam napisać coś na temat tak niezwykłej pory roku, jaką jest jesień (czasem nie wiem, czy bardziej lubię wiosnę, czy jesień). I wynikła z tego jakaś dziwna refleksja o przemijaniu i barwach liści. Zapraszam, mimo wszystko.



przemijanie 

wydawać by się mogło że Jesień 
jest z natury Melancholiczką 

każdego mijanego człowieka skłania 
do zatapiania się w refleksji 
- nie dostrzega jej nikt 
ale wielobarwne liście leżące na ziemi  
i nagłe zatroskanie zaduma 
to nie przypadek 

co tu dużo mówić - wszystko przemija 
wystarczy podnieść z ziemi choć jeden liść 
- żaden nie jest już zielony 
barwy uległy zmianie 
jednych to przerazi 
innych zachwyci 


Zaduma Jesieni, 20,9 x 29,3 cm
 




































Miłego Dnia!

2 komentarze:

  1. O ludzie! Już zacząłem zastanawiać się, jakie siły nie pozwalały Ci na wpisy nowe. Ale widzę, że chyba powoli wracasz do pisania, tworzenia ogółem.

    A u mnie czeka sporo wierszy do przejrzenia i skomentowania. :)

    Dzięki za uznanie. Jednak jak piszę abecedariusze, to można powiedzieć, że mój udział w tym procesie jest dziwnie mały. Po prostu kolejne wersy jakby same za sobą się tworzą.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko przemija... Mnie osobiście to jednak bardziej przeraża, zwłaszcza, że z wiekiem czas zdaje się płynąć coraz szybciej...
    Dobry wiersz na jesienną refleksję :)
    Pozdrawiam
    Prince Of Pain
    www.dreaminthedarkness.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Serdecznie za twoją opinię!
Wyrażam nadzieję, że twoje słowa pozytywnie wpłyną na dalszy rozwój niniejszego bloga.

Z wyrazami szacunku,
Luffina