Witam Serdecznie!
Perseidy
jedno z marzeń wyciągnięte z szuflady
to zobaczyć spadającą gwiazdę
dotychczas się nie powiodło
albo sen nadchodził
albo zapominałam
albo co innego pochłaniało umysł
i gdzieś spod tego wszystkiego
wygrzebałam stare marzenie o tym
to zobaczyć spadającą gwiazdę
dotychczas się nie powiodło
albo sen nadchodził
albo zapominałam
albo co innego pochłaniało umysł
i gdzieś spod tego wszystkiego
wygrzebałam stare marzenie o tym
by w pewną sierpniową noc cierpliwie czekać
by doczekać się w końcu spadającej gwiazdy
wszyscy bowiem mówili że to tylko moment
tylko mignie tylko srebrny pasek na niebie
krótko
ale chciałabym się ucieszyć
z tego krótkiego momentu
oby kiedyś się udało
by doczekać się w końcu spadającej gwiazdy
wszyscy bowiem mówili że to tylko moment
tylko mignie tylko srebrny pasek na niebie
krótko
ale chciałabym się ucieszyć
z tego krótkiego momentu
oby kiedyś się udało
Jestem już po sesji, więc spokojnie mogę zamieścić jakiś wiersz. Sesja tymczasem okazała się być trudniejsza niż zwykle, ale cieszę się, że dałam radę...
Co do powyższego utworu, może to się wydać dziwne, ale jeszcze nigdy nie widziałam perseidy. Trochę szkoda, ale może się kiedyś uda.
"Oczekiwanie spadających gwiazd", pastel na kartonie.
No proszę, ów moai też chyba nie może się doczekać
spadających gwiazd.
|
Edycja postu: 10 II 2024.
Tylko nie zamień się przy tym oczekiwaniu w taki posąg. Kto by wtedy pisał i rysował dla nas? ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc bardziej podoba mi się obrazek dołączony do wiersza. Wywołał moje WOW i powiększenie się z zachwytu oczu. Ma w sobie magię chwili jak dla mnie.
Dzięki za miłe słowa odnośnie moich wierszy. Coś w tym jest, czasem jak znajduję jakieś zestawienia słów okazuje się, że niosą za sobą coś więcej, kojarzą się z czymś nie zawsze zamierzonym itp.
Pozdrawiam!
Przyznam się, że patrzę też na Twój drugi blog i też bym chciał choć trochę rysować tak jak Ty. ;) Bo na razie to tylko daję radę odtwarzać z książek jakieś obrazki.
OdpowiedzUsuńW tym pastelu najbardziej podoba mi się niebo. Bo niby noc, a nie wiadomo do końca, cień za posągiem ładnie zrobiony. Elegancko po prostu.
Pozdrawiam!
Super blog zapraszam na mój http://one-step-to-dark-side-of-my-life.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń