środa, 24 sierpnia 2016

O wulgaryzmach

Witam Serdecznie!


Wczoraj wieczorem niespodziewanie zaczęłam układać wiersz... w języku angielskim. Wszystko wyszło od jednej małej refleksji na temat używania wulgaryzmów, szczególnie w kabarecie. Od angielskiej refleksji wyszła też równolegle wersja polska, która pomogła w formowaniu utworu.
Proszę, jeśli nie pozostaniecie obojętni "wierszowemu" dialogowi, będzie dobrze. Naprawdę dobrze... Tak mi się wydaje.


Do not tame with vulgarisms

- I heard a legend, my dear fellow.
In this story, there was a single man
who was standing next to the audience.
This one man was capable of amuse 
people without using vulgarisms...
- Is he real?
- I hope so. I don't like when
people become fond of vulgarisms,
especially, by this way... 
Next, they will be using ugly words
like something normal in common life...
- ... this isn't normal... I'm afraid of it. What will we do 
if people exaggerate with ugly vocabulary?
- I suppose that we'll smile as honest as we can 
and we'll be this hope.



Nie oswajaj się z wulgaryzmami

- Drogi towarzyszu, słyszałam legendę.
W tej historii, występował jeden człowiek
naprzeciw publiczności.
Nie używając wulgaryzmów, 
był w stanie rozweselić ludzi...
- Czy jest prawdziwy?
- Mam nadzieję. Nie lubię,
kiedy ludzie oswajają się z wulgaryzmami,
zwłaszcza, w ten sposób... 
Potem będą używać brzydkich słów,
jakby to było w życiu czymś normalnym...
- ... ale nie jest... Obawiam się tego.
Co zrobimy, jeśli ludzie przesadzą 
z brzydkim słownictwem?
- Przypuszczam, że będziemy się
uśmiechać tak szczerze, jak potrafimy
i będziemy tą nadzieją.


Miłego Dnia!

1 komentarz:

  1. Kiedyś istniał kabaret bez wulgaryzmów. Ba nadal są ekipy unikające brzydkich słów. Moralny Niepokój, dawniej Mumio, Hrabi, Artur Andrus itp. itd.

    Zło w większości robią stand-uperzy, oni nie wierzą, że można być śmiesznym bez wulgaryzmów. Niby to taka konwencja. Ale mnie coraz mniej to bawi i tyle.

    Dzięki wielkie za uznanie dla mojego opowiadanka. :) Właśnie miało takie być, optymistyczne, lekko absurdalne w wymowie. Mam w zanadrzu jeszcze jedno, ale bardziej smutne, może nawet lekko mroczne.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Serdecznie za twoją opinię!
Wyrażam nadzieję, że twoje słowa pozytywnie wpłyną na dalszy rozwój niniejszego bloga.

Z wyrazami szacunku,
Luffina