Witam serdecznie!
Długo się nie udzielałam na blogu. Niestety, ale najprawdopodobniej rok z moim blogowaniem tak właśnie będzie wyglądał. Czeka mnie sporo pracy. Przy okazji odkryłam zaległe haiku, które miałam opublikować i teraz się zastanawiam, czy nie zostawić ich na grudzień.
Zrobię tak - opublikuję tylko jedno z nich, utworzone gdzieś na przełomie 2013/14. Dodatkowo zamieszczę też jego angielską wersję.
śnieg bielą barwił
melancholię jesieni
- świat pocieszany
[english version]
snow paints with white
the melancholy of fall
- the world's comfort
Mam nadzieję, że w tłumaczeniu udało mi się uchwycić podobny nastrój i brzmienie. Pisząc ten utwór myślałam o tej chwili, w której z drzew opadają liście i robi się szaro, wręcz przygnębiająco. Zwykle nie lubię zimy, ale pomyślałam sobie, że gdy ziemię jesienną pokryją gęste, puszyste płatki śniegu - będzie to przypominało przyjemną kołdrę otulającą świat.
Miłego dnia!
Edytowano: 17 IV 2024.
Jak czeka Cię sporo pracy to cierpliwe zaczekam. :) Są w końcu rzeczy ważne i ważniejsze.
OdpowiedzUsuńDzięki za uznanie dla mojego Yeti, który nie do końca nim był.
Nie pamiętam, wiersz pisałem w nocy jak przeglądałem sobie obrazy w Sieci, jeden wpadł mi w oko na tyle, że naskrobałem te słowa, nie zapisałem jednak kto stworzył ten obraz.
:) Czasem na podstawie jakiejś piosenki coś tam piszę, starałem się zachować jako taki rytm i żywiołowy dość charakter oryginału.
Całkiem zmyślne haiku.
Pozdrawiam!