wtorek, 5 stycznia 2021

Podsumowanie 2020

Witam Serdecznie!


     To już drugie podsumowanie na tym blogu! Pierwsze pisałam z myślą o potrzebie uzyskania świeżego spojrzenia na pewne sprawy, a także przypomnienia ich sobie. W poniższym podsumowaniu nie zabraknie też zapowiedzi i refleksji nad dotychczasową twórczością.

Zatem nie marnujmy dłużej czasu!


  • Udało mi się zamieścić aż 21 postów na "limerykach". Dokładnie tyle samo pojawiło się pięć lat temu, co stanowi trzeci wynik (ex aequo) pod względem liczebności postów tu publikowanych. 
  • Starałam się, by treści prezentowane na "limerykach" były urozmaicone. Pojawiały się lepieje (jeden z nich zadebiutował już w zeszłym roku), haiku i raz nawet zdarzyło mi się ułożyć wiersz z okazji Światowego Dnia Kota. Nie zabrakło wierszy wyrosłych z interpretacji różnych tekstów kultury, obserwacji codzienności, prób dookreślenia niepokojów czy zanurzenia się we wspomnienia. No i oczywiście były limeryki, bo bez nich niniejszy blog wyglądałby dziwnie (ewentualnie inaczej się nazywał)!

  • Raduję się bardzo tym, że udało mi się przedstawić cztery nowe utwory z serii Spotkanie ze sztuką. Szczególnie, że trafił się taki moment, gdy myślałam, iż temu wyzwaniu nie podołam. Ot, nie wszystko szło zgodnie z planem. Gwoli ścisłości pozwolę sobie krótko przybliżyć, o co chodzi w spotkaniach ze sztuką, a czynię to z myślą o osobach, które zajrzały tu po raz pierwszy. Pewnego dnia zdecydowałam się pisać utwory, dla których główną inspirację stanowią rozmaite dzieła sztuki. W dużej mierze zawdzięczam taki pomysł studiom z zakresu historii sztuki. Z początku tworzyłam dłuższe formy wierszowane, pozbawione znaków interpunkcyjnych, interpretując to, co akurat mnie fascynowało. Podchodziłam do tego dość spontanicznie, lecz niedługo potem wprowadziłam zmiany. Doszło, bowiem do tego, że zaczęłam również pisywać haiku, limeryki i sonety, które bazowały na dziele sztuki wybranych losowo artysty lub artystki. Nie ma co - chęć podjęcia wyzwania i zmiany zawsze we mnie tkwiły. Gdybyście chcieli zapoznać się wyłącznie z nimi, to radzę wyszukać w etykietach hasło: spotkanie ze sztuką i w nie kliknąć. Pośród inspiracji dominują obrazy i grafiki. Zdarzyły się również dwa utwory dotyczące rzeźb. 
  • Pragnę też zwrócić uwagę na Zapowiedzi przyszłych spotkań ze sztuką znajdujące się na prawym pasku bloga. Podałam tam, bowiem nazwiska artystów, których dzieła stanowić będą dla mnie wyzwanie w najbliższych miesiącach (aż sama jestem ciekawa, jaki limeryk się zrodzi z interpretowania jednego z dzieł Piera della Francesci). Jeśli lubicie któregoś z wymienionych tam artystów albo jedno z jego dzieł Was interesuje, to proszę, dajcie znać w komentarzu, a może i ja - po dłuższym (bądź też nie) namyśle, zwrócę na niego uwagę.
  • W tym roku nie wprowadziłam zbyt wielu zmian od strony technicznej - może poza tym poprawiłam niektóre z tekstów. Oprócz tego do rubryki stron polecanych dodałam kilka nowości, oferujących ciekawe treści.
  • W tym roku przedstawiłam na a-r-tystycznym blogu pewien wiersz, którego dotąd nie prezentowałam w polskiej wersji. I póki co zdradzę tylko tyle, że pojawi się na "limerykach" zupełnie niedługo.
  • Co do tegorocznych wierszy bardzo wyraźnie odczułam to, że nie jestem już tą samą osobą, co osiem lat temu. Wówczas, bowiem zaczęłam pisać wiersze - częściowo z nudy, częściowo z ciekawości, a częściowo też z tego powodu, że chciałam poprawić jakość swojego stylu pisania. Z początku moje twory wyglądały tak jakbym chciała "wylać z siebie" totalnie wszystko, co czuję i myślę na temat danego zjawiska. Z czasem zaczęłam stawiać na minimalizm oraz dopuszczać możliwość gry słownej, dzięki czemu me utwory uzyskały kształt (często pozbawiony znaków interpunkcyjnych). 

Grafika składająca się z fragmentów wybranych wierszy, które napisałam w tym roku.

















     

     Kończąc, to był niezaprzeczalnie ciężki i szalony rok! Każdy miesiąc obfitował w niepokojące wydarzenia, które miały olbrzymi wpływ na nasze życie i zdrowie. Sama w pewnym momencie przeszłam przez pewnego rodzaju kryzys i wpadłam w dziwną obojętność. Choć nie wszystko przebiegało zgodnie z planem, to zdarzały się dobre, pozytywne rzeczy. Spośród tych nielicznych mogę wymienić mangę "One Piece" (gdyż każdy kolejny rozdział stanowił czystą przyjemność, podobnie zresztą anime) oraz dwie nowe piosenki, które zespół System of a Down wydał po piętnastu latach (na rzecz Armenii).

I to tyle na dziś.


 Szczęśliwego Nowego Roku! 💖

3 komentarze:

  1. Nie podpowiem nic konkretnego, bo wymienionych artystów nie znam, ciekawi mnie wszystko, co tworzysz, po prostu.
    Wielu inspiracji życzę i zdrowia oczywiście:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę Ci przede wszystkim zdrowia w tym Nowym Roku!!
    Widzę, że jesteś artystyczną duszą, a to jest naprawdę interesujące. Z pewnością będę tutaj zaglądać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za odwiedziny i miłe słowa dotyczące wierszy. Wydaje mi się, że tworzenie to dla mnie możliwość wyrzucenia z siebie takich złych myśli jak te z tego depresyjnego wiersza.

    Całkiem ładne osiągnięcia widzę, tak samo w sferze artystycznej na drugim blogu. Fiu, fiu można rzec.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Serdecznie za twoją opinię!
Wyrażam nadzieję, że twoje słowa pozytywnie wpłyną na dalszy rozwój niniejszego bloga.

Z wyrazami szacunku,
Luffina