Witam Serdecznie!
Pewnego grudniowego dnia, zeszłego roku "naszkicowałam" taki oto wiersz. Niedawno go odnalazłam i wprowadziłam kilka poprawek.
stoczona dyskusja
toczy się dyskusja na ważny temat
lecz im więcej czasu upływa
tym szybciej i gwałtowniej się ona toczy
a raczej - stacza z właściwego szlaku
wiodącego na szczyt porozumienia
który tak bardzo chciano osiągnąć
ginie w głębokiej przepaści
przekrzykiwań i przerywanych zdań
mimo wszystko dające do myślenia argumenty
wciąż próbują się przebić
wykazując godną podziwu odwagę
lecz ostatecznie wycofują się spłoszone
gdy niecierpliwi drapieżcy - raz po raz
podnoszą głosy
trudno powiedzieć czy z tego chaosu uda się wyłowić
choć jeden sensowny wniosek
w szaleńczej lawinie wywołanej tą dyskusją
nietrudno utracić własny głos
To tyle na dziś.
Miłego Dnia! 🌄
Opis dyskusji jak najbardziej zgodny z rzeczywistością. ;) Sedno właśnie w tym, że czasem te dyskusje są niepotrzebne, a już na pewno niepotrzebne są waśnie z ich powodu, ale bywa.
OdpowiedzUsuńTak naprawdę mało ludzi chyba dziś potrafi dyskutować...
OdpowiedzUsuńjotka
Ja mam tendencję do wycofywania się z dyskusji. Może i lepiej bo nie raz widzę jak bywają one bezsensowne gdy każdy mocno trzyma swojej strony i tylko się wzajemnie przekrzykują.
OdpowiedzUsuń