wtorek, 30 listopada 2021

Tętniące zielenią zdjęcie zachęcające do napisania wiersza

 Witam Serdecznie!


Pomyślałam sobie o tym, że całkiem niezłym wyzwaniem byłoby napisać wiersz na podstawie zdjęcia. Znajduje się ono pod niniejszym utworem.

Oprócz tego dostępna jest też angielska wersja, którą zamieściłam pod fotografią. 


tętniący zielenią zakątek


to miejsce nie każdy z przechodniów zauważa

wędrując między przystankami rozpaczy i nadziei

tętniący zielenią zakątek

gdzie oczy ochoczo uciekają w obfitość odcieni 

zdobionych słonecznymi promieniami

które wdzięcznie tańczą w ażurowej kurtynie  

w takt cichego szmeru strumyka


można przystanąć i podziwiać

można tam zejść i stawiając stopy na moście

poczuć się jak aktor który założył inną maskę


można również - w akcie buntu 

zerwać z twarzy ową maskę i wrzucić ją do wody 

a za nią wszystkie pozostałe maski 

i patrzeć z rozkoszą jak oddalają się coraz bardziej


a potem wejść za kulisy 

by tam swobodnie odkrywać uroki bycia sobą

mając w poważaniu krytykę widzów


Zdjęcie z września 2021 roku.


[ENGLISH VERSION]

I challenged myself with arranging a poem about the above photography.


the nook pulsing with greenness


not all of passersby who wander between stops of hope and despair

notice this place - the nook pulsing with greenness 

where eyes enthusiastically escape 

to the richness of shades decorated with sunrays

which are dancing gracefully in the openwork curtain

to the silent ripple of the stream


one could stop and admire

one could climb down there and with setting feet on a bridge 

feels like an actor who put on a different mask


also in the act of rebellion

one could blow off this mask and throw it to the water

other remaining masks as well

and observe delectably as they are receding more and more 


and then enter to the coulisses

to explore freely charms of being oneself

not caring a hang about criticism of viewers




Miłego Dnia! 🌿

Post edytowano: 9 grudnia 2021 r.

4 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy zabieg i udany utwór:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się ten utwór. A takie miejsca jak na zdjęciu w zależności z jakiej strony się patrzy mogą mieć mniej lub bardziej mroczny wyraz. Jakoś takie różne spusty wody, rury kojarzą mi się z książką Kinga pt. ,,To". :) Strach się bać nieco.

    Dzięki za uznanie dla moich wierszy.

    Tak może być z tym perkusistą. Tylko czy wystarczy czasu, ambicji, samozaparcia itd. Jest wiele zespołów, które po przetasowaniach personalnych w oczach niektórych fanów stały się niczym. A w oczach innych dopiero wtedy stają się idealne. Wszystkim się nie dogodzi, zwłaszcza w subiektywnych sprawach typu sztuka ogólnie pojmowana.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się ten utwór. Jak go czytam to czuję jakbym się znajdowała w tym miejscu ze zdjęcia bez patrzenia na nie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł. Patrzysz na zdjęcie i widzisz oczyma duszy... Tak, trzeba mieć talent, by stworzyć całą gamę odczuć wokół zwykłego przecież mostku-przepustu.
    Serdeczności dla Ciebie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Serdecznie za twoją opinię!
Wyrażam nadzieję, że twoje słowa pozytywnie wpłyną na dalszy rozwój niniejszego bloga.

Z wyrazami szacunku,
Luffina