Witam Serdecznie!
Poniższy wiersz zrodził się z refleksji nad pewnym wydarzeniem w pewnej mandze.
Było sobie kiedyś miasto
Było sobie kiedyś miasto,
lecz już go nie ma.
To bardzo dziwne.
Co z tymi wszystkimi mapami, artykułami,
ulotkami czy książkami, które wymieniają imię miasta
i obfitują w ciekawostki na jego temat?
Przecież go sobie nie wymyśliliśmy.
A jednak miasta nie ma - przepadło.
Tymczasem, gdy władze są pytane o jego brak, dziwią się:
- O czym wy mówicie? Jakie znowu miasto?
Żadnego miasta nigdy nie było.
Jak mogło zniknąć coś, czego wcale nie było?
Nie zadawajcie niedorzecznych pytań!
- i odchodzą zniecierpliwieni.
Co z ludźmi, którzy widzieli to miasto?
Co z ludźmi, którzy mieli tam krewnych i przyjaciół?
Czy oni sobie to wszystko wymyślili?
Cicho!
Przestańcie!
Nie było miasta i już!
A zatem nie było żadnego miasta,
lecz pamięć i świadectwa wciąż się ostały.
[ ENGLISH VERSION ]
I wrote the undermentioned poem because of thoughts on a certain event in a certain manga.
Once upon a time there was a city
Once upon a time there was a city
but there's no city anymore.
It is very strange.
What with all those maps, newspapers, flyers
or books which enumerate the name of the city
and abound in trivia concerning the city?
After all, we didn't make this up.
But there's no city - it sank without trace.
Meanwhile when authorities hear questions about its absence,
they seem surprised:
'What are you talking about? What city, again?
There was no city to begin with.
How would a thing disappear, if there was no thing at all?
'Stop asking ridiculous questions!,' and they walk away impatiently.
What with people who saw this city?
What with people whose relatives and friends lived there?
Did they make all of this up?
'Silence!,'
'Enough!,'
'There was no city, the end of story!,'
So, there was no city
but a memory and a testaments still remain.
To wszystko.
Co sądzicie o moim utworze?
Dajcie znać w komentarzu.
Miłego Dnia!
Wiersz bardzo na czasie, czasami mam wrażenie, że wiele nam się dziś wmawia, jak w tym wierszu, a my wiemy swoje...
OdpowiedzUsuńCiekawy wiersz, dający do myślenia. Miasto w końcu nie jest tylko miejscem na mapie, każde ma swoich ludzi, wspomnienia, historię. Jaka manga Cię zainspirowała?
OdpowiedzUsuńCiekawy utwór. W sumie w znanym nam świecie dzieją się rzeczy wcale nie mniej dziwne od zniknięcia miasta.
OdpowiedzUsuńDzięki za uznanie dla moich wierszy. :)
Pozdrawiam!
Kapitan Baryłka.
Mój komentarz przepadł...
OdpowiedzUsuńjotka