Oto utwór, który wcześniej pojawił się na poprzednim blogu. Napisałam go tak, mniej więcej 16- 17.10.2012. Przyczyną do napisania utworu była wizyta w jednym ośrodku kultury, w którym odbywało się parzenie herbaty... Jak się później okazało, było to bardzo inspirujące spotkanie...
Kto by pomyślał, że później na przystanku, w autobusie ktoś zacznie pisać utwór nt. parzenia herbaty?
Kto by pomyślał, że później na przystanku, w autobusie ktoś zacznie pisać utwór nt. parzenia herbaty?
Wszystkim życzę miłego dnia!
Herbaciane Rozmowy
Jest jesień,
chłód nadchodzi.
Zasiądźmy, więc przy herbacie.
Piękne jest kimono
ozdobione motywem Siedmiu Traw i Chryzantem.
Chcemy porozmawiać, aby nie było nudno.
Lecz o czym?
Dostosować się do pory roku, która jest manieryzmem między latem a zimą?
Niech motywem przewodnim będzie Księżyc.
Niezwykły i tajemniczy
oświetla nasze twarze srebrną poświatą.
Wyłania się zza chmur, później skrywa się za chmurami.
Gospodarzu Zacny, powiedzieć Ci muszę,
iż twoja herbata nie ma sobie równych -
można się odprężyć i zapomnieć o problemach.
Zieleń daje pewną nadzieję.
Przejdziemy kurację oczyszczającą,
która odnowi nas, zmęczonych codziennym trudem.
Będziemy jak nowo narodzeni!
Mija godzina za godziną, a my coraz mniej brudni jesteśmy.
Słyszysz, jak ważki śpiewają w swym języku?
Zatraćmy się w tych dźwiękach, w spokoju chwili.
Jesień to powolny proces przemijania - pięknego przemijania.
Ta rozmowa przy herbacie też kiedyś przeminie...
Wszystko co dobre, kończy się.
A jednak jest coś, co sprawi, że ta rozmowa wciąż będzie nieśmiertelna.
Pamięć.
Tylko ona zapisze w naszych głowach relację z tego spotkania.
To przede wszystkim ona każe nam wrócić raz jeszcze.
Siorbnę ostatni łyk na koniec i nie zapomnę.
Dozo Yoroshiku Onegaishimasu,
o zacny gospodarzu
Edycja postu: 3 II 2024
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję Serdecznie za twoją opinię!
Wyrażam nadzieję, że twoje słowa pozytywnie wpłyną na dalszy rozwój niniejszego bloga.
Z wyrazami szacunku,
Luffina