Witam serdecznie!
Przedstawiam wam dziś utwór zainspirowany stwierdzeniem Platona: "Obraz jest sposobem istnienia tego, czego nie ma".
Nie ma to jak inspiracje z wykładów...
Tak przy okazji chciałam zasygnalizować, że posty na blogu będą się pojawiać rzadziej.
obrazy
wyobraziłam sobie raz
bohaterów
- znajdowali wyjście
z sytuacji bez wyjścia
i chciałabym ich narysować
by ożyli przynajmniej na papierze
dzięki znakom i kreskom
połączonym
jednakże - obrazy są fikcją
iluzją pełną przygód i kolorów
ryzykiem oddalenia się od rzeczywistości
- przy nich coraz słabiej słychać jej prośby
o dalsze kształtowanie barwienie
uczestniczenie
lecz niestety ciągle kusi aby
wyobrażać sobie znów i znów
bohaterów losy
MIŁEGO DNIA!
zagubiona gdzieś, kredki na papierze. |
Edycja postu: 17 IV 2024.
Inspiracja bardzo ciekawa, czyżby chodziło o zajęcia z filozofii? Starożytni myśliciele moim zdaniem są o tyle dobrzy, bo zwykle jako pierwsi nazwali pewne zjawiska. Jednak zrozumienie ich niektórych tez wykracza poza (przynajmniej moje) pojęcie.
OdpowiedzUsuńDzięki za uznanie. :) O to w takim razie też miałaś taki sen, że szok po prostu.
Takie porównanie przyszło mi do głowy, w sumie jeśli twórca ma przez dłuższy czas Wenę, to nawet mimo jej braku postaci fizycznej może uznać ją za coś ważnego w swoim życiu. Tak przynajmniej w tamtej chwili pomyślałem.
Pozdrawiam!
Aha, no to jak dla mnie troszkę czarna magia, teoria obrazów. @_@
OdpowiedzUsuńDla mnie najbardziej niezrozumiała jest chyba filozofia z XX wieku. Dużo w niej niejasnych założeń, teorii zgłębionych przez małe grono specjalistów itp.
Pewnie dlatego niektóre sny pamięta się długo, a inne praktycznie zapomina się od razu.
Zapomniałem dodać, że spodobał mi się Twój rysunek dołączony do tego wiersza. Można wysnuć różne teorie na temat postaci przedstawionej na nim.
Pozdrawiam!