niedziela, 1 listopada 2020

Przerwana zaduma

Witam Serdecznie!


     W niniejszym poście prezentuję wiersz zrodzony z inspiracji pewnym wydarzeniem, którego byłam świadkiem w zeszłym roku na cmentarzu. Pamiętałam o nim tylko dlatego, że zapisałam to sobie w jednym z notesów (warto prowadzić różnego rodzaju zapiski, bo potem mogą się Wam przydać albo okazać inspirujące - naprawdę polecam). Z początku planowałam ująć swoje wrażenia w formie haiku i z tych planów wynikło coś takiego:


zadumę przerwał 

ten nagły wybuch znicza 

został dym i szkło


     Nie byłam nim jakoś szczególnie zachwycona. Postanowiłam przekuć swoje wrażenia w inny kształt, by opowiedzieć o tym nieco więcej.

Zachęcam do zapoznania się z poniższym utworem.


przerwana zaduma


tego chłodnego dnia 

gdy słońce malowniczo znikało za horyzontem 

gasząc wszystkie barwy wokół 

i gdy tak odpływałam w odległe zatoki 

tęsknych retrospekcji 

to kilka rzędów niżej 

- zupełnie niespodziewanie 

znicz przegrzał się 

i doszło do małej eksplozji 

na zimnym kamieniu zostało tylko szkło 

a dym smugami umykał w niebo 

by stać się jednym z powietrzem 

jak gdyby nic się nie stało 



Miłego Dnia!

🎵Kalafina - Kagayaku Sora no Shijima ni wa

1 komentarz:

  1. Świetne zestawienie, od zapisku ledwie ku pamięci do dojrzałego wiersza...warto zapisywać detale i wrażenia:-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Serdecznie za twoją opinię!
Wyrażam nadzieję, że twoje słowa pozytywnie wpłyną na dalszy rozwój niniejszego bloga.

Z wyrazami szacunku,
Luffina