sobota, 1 lipca 2023

porzucona krzyżówka

Witam Serdecznie!


Pewnego czerwcowego dnia okropnie się rozpadało. Wtedy przechodziłam przez park zastanawiając się, czemu zawsze pada, gdy akurat nie mam przy sobie parasola. Dostrzegłam wówczas gruby zeszyt z krzyżówkami leżący na parkowej ławce, który zmókł do suchej nitki.

To mnie zachęciło do napisania poniższego utworu.


porzucona krzyżówka


z każdą kroplą deszczu

moknie coraz bardziej

przemaka do tego stopnia że kartki się sklejają

krzyżówka porzucona na parkowej ławce

co w wodospadzie zapomnienia tonie

stając się obrazem smutku wśród obfitości zieleni


co było przyczyną porzucenia

czy wynikło ono z pośpiechu

czy może przyczyniła się do tego urażona duma

po nieudanej próbie rozwiązania krzyżówki


teraz otwarta księga krzyżówek spoczywa samotnie na ławce

licząc że właściciel wróci 

nim zostanie pochowana w śmieciowej urnie


To wszystko.

Co uważacie na temat niniejszego wiersza?

Dajcie znać w komentarzu.


Miłego Dnia!

3 komentarze:

  1. Myślę, że to byłby bardzo ciekawy cykl, tak opowiedzieć historię porzuconych rzeczy. Ciekawe, fajne refleksje. Dzięki, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiersz z zagadką. Porzucone przedmioty bywają polem dla wyobraźni:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż mi się szkoda też krzyżówki zrobiło... Chyba wzięłabym ją do domu, wysuszyła i rozwiązała, o ile dałoby się coś z niej odratować.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Serdecznie za twoją opinię!
Wyrażam nadzieję, że twoje słowa pozytywnie wpłyną na dalszy rozwój niniejszego bloga.

Z wyrazami szacunku,
Luffina