Witam Serdecznie!
Za inspirację do poniższego utworu posłużył mi fragment książki Pamiętnik księgarza Shauna Bythella.
koci bibliotekarz
deszcz traktuje szybę jak gdyby była klawiaturą fortepianu
krople deszczowe uderzają niczym palce kompozytora wygrywającego
nostalgiczną melodię która dotyka najczulszych strun
rozbrzmiewa w całym domu
przykrytym grubą warstwą kurzu
zawalonym tysiącami książek
do tego stopnia że trudno się po nim przemieszczać
nie ma nikogo kto wsłuchiwałby się w rytm deszczowej pieśni
siedząc w fotelu i przewracając strony kolejnej lektury
poza czujnymi kocimi uszami
rudy kot siedzący na grzejniku przy oknie
puszysty bibliotekarz wtulony w koc
z lekkim znudzeniem śledzi krople deszczu po szybie spływające
kiedyś by zamiauczał licząc że usłyszy odpowiedź
teraz przyzwyczaił się do tych samotnych dni w pustym domu
i tego człowieka który czasem wpada z jedzeniem
We fragmencie wspomnianej książki właściciel szkockiej księgarni (no i autor książki) przyjechał do rolnika zajmującego się domem swych zmarłych krewnych, by zabrać należące do nich książki. W tym domu wciąż żył kot (siedział na grzejniku przy oknie), którym ów rolnik się zajmował (S. Bythell, Pamiętnik księgarza, Kraków 2019, ss. 28-30).
To wszystko.
Dajcie znać w komentarzu, co myślicie o powyższym utworze.
Miłego Dnia! 🐱
Kot jako strażnik księgozbioru to dobra idea, myszy nie zjedzą zadrukowanych kartek:-)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, gdy książka lub jej fragment inicjują powstanie wiersza, przemyślenia, dyskusję.
W Twoim wierszu widzę kilka ciekawych wątków...
jotka
Książki, kot, deszcz za oknem wprowadzający melancholijną nutę... Podoba mi się taki obraz.Bardzo ładnie napisane. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń