wtorek, 27 sierpnia 2024

koci bibliotekarz

 Witam Serdecznie!


Za inspirację do poniższego utworu posłużył mi fragment książki Pamiętnik księgarza Shauna Bythella.



koci bibliotekarz


deszcz traktuje szybę jak gdyby była klawiaturą fortepianu

krople deszczowe uderzają niczym palce kompozytora wygrywającego

nostalgiczną melodię która dotyka najczulszych strun

rozbrzmiewa w całym domu

przykrytym grubą warstwą kurzu

zawalonym tysiącami książek

do tego stopnia że trudno się po nim przemieszczać

nie ma nikogo kto wsłuchiwałby się w rytm deszczowej pieśni 

siedząc w fotelu i przewracając strony kolejnej lektury

poza czujnymi kocimi uszami

rudy kot siedzący na grzejniku przy oknie

puszysty bibliotekarz wtulony w koc

z lekkim znudzeniem śledzi krople deszczu po szybie spływające

kiedyś by zamiauczał licząc że usłyszy odpowiedź

teraz przyzwyczaił się do tych samotnych dni w pustym domu

i tego człowieka który czasem wpada z jedzeniem


We fragmencie wspomnianej książki właściciel szkockiej księgarni (no i autor książki) przyjechał do rolnika zajmującego się domem swych zmarłych krewnych, by zabrać należące do nich książki. W tym domu wciąż żył kot (siedział na grzejniku przy oknie), którym ów rolnik się zajmował (S. Bythell, Pamiętnik księgarza, Kraków 2019, ss. 28-30).


To wszystko.

Dajcie znać w komentarzu, co myślicie o powyższym utworze.


Miłego Dnia! 🐱

2 komentarze:

  1. Kot jako strażnik księgozbioru to dobra idea, myszy nie zjedzą zadrukowanych kartek:-)
    To dobrze, gdy książka lub jej fragment inicjują powstanie wiersza, przemyślenia, dyskusję.
    W Twoim wierszu widzę kilka ciekawych wątków...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki, kot, deszcz za oknem wprowadzający melancholijną nutę... Podoba mi się taki obraz.Bardzo ładnie napisane. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Serdecznie za twoją opinię!
Wyrażam nadzieję, że twoje słowa pozytywnie wpłyną na dalszy rozwój niniejszego bloga.

Z wyrazami szacunku,
Luffina