niedziela, 29 grudnia 2019

Imieniny wg Boznańskiej w sonecie

Witam Serdecznie!

W niniejszym poście przedstawiam sonet, który został zainspirowany płótnem Olgi Boznańskiej (ur. 1865 w Krakowie - zm. 1940 w Paryżu). Artystka wywodziła się z artystycznej rodziny. Początkowo fachu malarskiego uczyła się od znanych krakowskich malarzy. Około roku 1885 wyjechała do Monachium. Tam obracała się w towarzystwie polskich artystów (takich jak Józef Brandt), uczyła się u Carla Kricheldrofa, a także zwiedzała Pinakotekę, gdzie kopiowała dzieła sztuki dawnej.

W Monachium Boznańska wykonała obraz, który stanowił inspirację dla poniższego sonetu.

Niezręczna sytuacja

We wnętrze bure i skromnie wyposażone 
wkradło się światło niczym nieskażone.
Spoczęło przez pewien czas na dziewczynce 
o długich, złotych falach i w białej sukience.

Dziewczątko ściskało kilka bratków w dłoni prawej, 
a w głębi doznawało przy tym udręki dotkliwej.
Chciała je babuni ukochanej podarować, 
lecz ta akurat wolała swoją robótkę dopracować.

W związku z tym biedactwo nie wiedziało, 
co w tej niezręcznej sytuacji zrobić by wypadało.
Tkwi, więc smutna pod lustrem i wbija wzrok w podłogę.

Chcąc tremę przezwyciężyć, próbuje zdobyć się na odwagę,   
podejść do babci i z okazji imienin złożyć życzenia, 
lecz niestety - gubi się w labiryncie własnego myślenia.

W twórczości Boznańskiej przeważała tematyka portretowa, a czasem pojawiały się też przykłady martwych natur czy pejzaży. Portrety wykonywała bardzo powoli i starannie, w związku z czym pozujący jej modele musieli liczyć się z tym w trakcie wielu sesji.

Boznańską określano mianem "malarki ludzkich dusz". Nie bez powodu. Patrząc na sportretowanych przez nią ludzi można podziwiać jej zdolność wychwycenia głęboko skrywanych przez nich emocji. Warto dodać jeszcze, że artystka starała się nie ulegać modom obecnym za jej czasów i tworzyła "po swojemu".

W przyszłym poście - limeryk na temat jednego z obrazów Iwana Szyszkina.

Miłego Dnia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję Serdecznie za twoją opinię!
Wyrażam nadzieję, że twoje słowa pozytywnie wpłyną na dalszy rozwój niniejszego bloga.

Z wyrazami szacunku,
Luffina