czwartek, 2 listopada 2017

Jeźdźcy burzy

Witam serdecznie!


     Wczoraj wieczorem przyszło mi do głowy, że skoro tak lubię piosenkę Riders on the storm zespołu the Doors, to mogłabym się nią zainspirować. Tak się składa, że akurat pora zrobiła się deszczowa. I tak się jeszcze składa, że ostatnio brak mi weny i jej szukam. Nawet nie potrafię się wziąć za utwory z serii spotkanie ze sztuką.


dźwięki burzy

krople 
wylewają się z chmur 
spadają powoli stopniowo 
coraz szybciej 
coraz więcej ich 
uderzają w szyby 
wydobywają dźwięki 
tak delikatne 
tak ciche 
dopóki nie rozlegnie się grzmot 
nastrój spokoju się skończył 
skutkiem wytrącenie z rytmu 
nic już nie będzie takie samo 
teraz lepiej zachować czujność 
nie wiadomo 
co przybędzie z chmurami 
skłębionymi niemal czarnymi 
jedną wielką ulewą silnym wiatrem 

dźwięki coraz cichsze 
grzmi coraz bardziej głucho 
błyskawic ani gradu 
nie było na szczęście
a na koniec - gdy jeszcze padał deszcz 
wyszło słońce 
i burza skończyła się tęczą 
i spokojem 


Dziewczyna z parasolką, długopis na papierze, fragment.



MIŁEGO DNIA!
Post edytowano 17 IV 2024.

2 komentarze:

  1. Akurat ta piosenka jest według mnie znakomitą inspiracją do wielu działań artystycznych. :) Bo jest po prostu ponadczasowa moim zdaniem.

    Podoba mi się Twój utwór szczególnie jeśli chodzi o budowanie atmosfery, bo w pewnym momencie faktycznie czytelnik zastanawia się co może przynieść ta burza.

    WOW. Rysunek ,,Dziewczyna z parasolką" oszołomił mnie jak zobaczyłem go w całości. A zdobienia na parasolce i cały nastrój kojarzą mi się z teatrem cieni, nie wiem czemu tak, widocznie takie skojarzenie pochodzi jakoś z podświadomości czy coś w tym rodzaju.

    Dzięki za uznanie. Faktycznie morze to coś niezwykłego, choć osobiście szybko się tam nudzę, wolę góry, gdzie można spacerować dolinami, iść w kierunku szczytów itp. itd.

    Też ostatnio nie mam chęci do pisania, nie idzie mi ani z wierszami, ani z prozą, można powiedzieć, że wszystkie rozgrzebane teksty zostawiam na długie nie dokończenie przynajmniej. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak po prostu mi się wydaje, że wiele jest utworów ponadczasowych. :)

    Proszę bardzo za uznanie.

    Masz rację, ten mój wiersz jest dość smutny, jednak w jakimś stopniu można mieć nadzieje, że wizja podmiotu lirycznego się nie sprawdzi. W końcu to tylko swoiste przeczucie.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Serdecznie za twoją opinię!
Wyrażam nadzieję, że twoje słowa pozytywnie wpłyną na dalszy rozwój niniejszego bloga.

Z wyrazami szacunku,
Luffina