Witam Serdecznie!
W ostatnich dniach marca była pełnia Księżyca i zerkanie na nią zainspirowało mnie do ułożenia wiersza. Dodatkowo układając ten utwór, gdzieś z tyłu głowy miałam tsukimi, czyli japoński zwyczaj oglądania Księżyca (jap. 月見 - można przetłumaczyć jako "podziwianie Księżyca". O ile mój wiersz dotyczy podziwiania pełni Księżyca wiosną, to tsukimi odbywa się raczej w miesiącach jesiennych).
marcowa pełnia
wielki lampion świeci na niebie
trudno zmrużyć oczy
blask w pełni łaskocze powieki
gdyby Księżyc umiał mówić rzekłby
po cóż Ci sen człowieku
skoro możesz podziwiać mnie w pełnej krasie
żadna chmura nie przeszkodzi Ci w tej chwili
więc spojrzyj śmiało w moje oblicze
wystarczy wyjrzeć przez okno
nie trzeba nawet wychodzić na pole
by podziwiać splendor satelity ziemskiego
w spokojnych dźwiękach melodii nocnej
słodka chwila samotności
nim ranne ptaki zaczną śpiewać
To wszystko.
🌕
Co sądzicie o moim wierszu?
🎑
Pełnia sen odgania, ale przedstawiasz tez pozytywy tego zjawiska:-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego pięknego!
Wiersz świetny. Uwielbiam patrzeć na księżyc. Jest niesamowicie poękny. Chociaż podczas prłni mam problemy ze snem...
OdpowiedzUsuńCiekawy wiersz, pełnia Księżyca to coś ciekawego, faktycznie Księżyc jest jak lampa jakaś wtedy. :)
OdpowiedzUsuńZajrzyj na maila w wolnej chwili. :)
Pozdrawiam!
Mozaika Rzeczywistości.