piątek, 5 maja 2017

Sonet o pieśni skowronka

Witam serdecznie!

Przybywam z sonetem dotyczącym jednego z dzieł francuskiego artysty Julesa Bretona (1827 - 1906). W twórczości malarza dominowały motywy pracy i obyczajów ludności wiejskiej na tle pejzażowym. W jego dziełach widać było wpływy zarówno wykształcenia akademickiego, jak również sentymentu i szacunku do rodzinnych stron. Tematy niektórych jego obrazów łączyły się z poezją, którą sam tworzył. W późniejszych jego utworach - takich jak poniższy obraz - zaznaczyły się oddziaływania symbolizmu. Zapraszam do zapoznania się z sonetem, który przyszło mi utworzyć.


Jules Breton, Pieśń skowronka, 1884, olej na płótnie, 110,6 x 85,8 cm,
Art Institute of Chicago.
Źródło ilustracji.



Zapowiedź skowronka

Ponad polem, gdy słońce za horyzont się schowało 
i niebo w pastelowe barwy się ubrało, 
niepozorny skowronek lecąc swą pieśń nucił, 
dzięki czemu ludzi zmęczonych cucił.

Zastygła w pół kroku młoda dziewczyna 
z sierpem w ręku - śpiew skowroni to przyczyna; 
odbija się między dalekimi stogami siana 
i ziemia, nie tylko zielenią, lecz także nastrojem staje się usiana.

Przechadzając się po polu, niczym z mitów bogini, 
zapomina o swoich kłopotach i już siebie nie wini.
Młodzieńczą twarz zadziwioną pokrywa brud.

To nie powód do wstydu, bo oznacza trud, 
jaki zadawała sobie przez cały, uświęcony dzień, 
dopóki nie zabrał jej ze sobą skowroniej zapowiedzi cień.



Znalazłam ciekawą informację o skowronku. Ptak polny wieszczący przyszłość oraz zapowiadający wiosnę. Co jeszcze bardziej fascynuje i inspiruje, wierzono, że Bóg stworzył go, aby ptak umilał swoim śpiewem trud rolnika. 

W następnym spotkaniu ze sztuką będzie wiersz o formie dowolnej
Podstawą - dzieło Władysława Strzemińskiego
Co z tego wyniknie? Nie wie nikt.

Miłego dnia!

Post edytowano: 7 III 2024

3 komentarze:

  1. No i elegancko według mnie. :) A ogólnie rzecz ujmując niemal wszystkie ptaki są super. A te śpiewające w ogóle już. Dlatego fajnie, że oddałaś połączenie sztuki wizualnej z dźwiękami. :) Bo lubię słuchać jak ptaki śpiewają w lesie, albo na działce naszej. Frapujące rozwiązanie dla sytuacji przedstawionej przez malarza.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. No a jak muzyka jest dobra, to nie ma ucieczki już. :)

    Oryginał jest faktycznie najlepszy. Ale niektóre covery też są bardzo miłe dla ucha.

    Ale wyzwania to ważna rzecz, jak jest łatwo coś napisać, to znak, że coś nie do końca jest OK.

    Pewnie, że tak. Poza tym śpiew ptaków to taka odmiana muzyki.

    Dzięki za uznanie. A do tego jeszcze nawiązałem wierszem tym ostatnim do poprzedniego u mnie. :) Taka sytuacja.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zawsze miło się czyta Twoje dzieło ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Serdecznie za twoją opinię!
Wyrażam nadzieję, że twoje słowa pozytywnie wpłyną na dalszy rozwój niniejszego bloga.

Z wyrazami szacunku,
Luffina