Witam Serdecznie!
Nadszedł dzień, w którym tematyką postu będzie wiersz inspirowany obrazem Leona Wyczółkowskiego (1852-1936), który był polskim malarzem, rysownikiem i grafikiem. Wśród motywów przedstawianych w jego dziełach można wymienić (auto)portrety, sceny rodzajowe (Orka na Ukrainie czy Rybak), pejzaże (np. cykle tatrzańskie), weduty (np. widoki z krakowskich ulic) czy martwe natury.
Zdecydowałam się wykonać wiersz na podstawie obrazu z wyraźnymi inspiracjami
sztuką Kraju Kwitnącej Wiśni.
⇾ Wybrane dzieło: Japonka z 1897 roku. LINK ⇽
odwróciłaś swą piękną twarz
czemu - o czemu
skryłaś się w swojej samotni
o ścianach równie czerwonych
co twoje kimono
i
chociaż próbujesz udawać
swoją nieobecność
to wciąż Cię widać
wyraźnie widzę
jak uciekasz myślami w dal
a zdradza Cię ściana
w którą się wpatrujesz
w którą się wpatrujesz
tak intensywnie
urozmaiciłaś ją niedookreślonymi
kształtami i barwami własnych
skłębionych myśli
w kłębowisku
żółty oraz niebieski
tworzą nadzieję
uchwyconą
w przytłaczającej codzienności
Artysta miał się zetknąć z dziełami sztuki japońskiej w czasie swoich podróży po stolicach Europy (Wiedeń i Paryż) i przy tej okazji nabyć kilka obiektów. Fascynację Wyczółkowskiego mogła jeszcze pogłębić znajomość ze znanym kolekcjonerem Feliksem "Mangghą" Jasieńskim. Malarz przenosił do swojej twórczości rozwiązania zaobserwowane w japońskich drzeworytach, co jest szczególnie widoczne w pejzażach czy martwych naturach.
W następnym poście z cyklu "Spotkanie ze sztuką": Olga Boznańska i sonet.
Miłego Dnia!
Bardzo ciekawy dobór obrazu i utwór. Wszystko w moim klimacie, podoba mi się. :) Plus też za dość szczegółowe informacje o artyście, bardzo to wszystko zacne.
OdpowiedzUsuńDzięki za uznanie dla moich wierszy.
W sumie ten związany z Temidą (albo nawet zwyczajną postacią, która pod wpływem chęci zemsty urasta do wielkich rozmiarów) oparłem na dziele Aleksandry Waliszewskiej (ale nie pamiętam szczegółów, by znaleźć ten obraz).
Kabaret Hrabi to zawsze duża doza śmiechu ale i refleksji. Bo ten program ,,Pojutrze" opierał się też i o takie emocje.
Pozdrawiam!